poniedziałek, 4 kwietnia 2016

35 tydzień - to już tak blisko!

Przedstawiam wam swoją osobę i tą malutką jeszcze w brzuchu - Cezarego. Jestem w 35 tygodniu ciąży, czas błogosławieństwa bardzo szybko mija, odliczam dni do końca, momentami stresuję się, w końcu to moja pierwsza ciąża i nie mam doświadczenia. Nie wiem jak zareaguje na ból, czy w ogóle będzie boleć, nastawiam się pozytywnie, że dam sobie radę i nie ma co panikować. Położne często porównują poród do przebiegnięcia maratonu. Ja już raz maraton w życiu przebiegłam i nie było tak źle. Jeśli ma to być maraton, to poradzę sobie. Jak każda przyszła mama przygotowałam łoże dla maleństwa, pewnie kołderka w najbliższym czasie wykorzystana nie zostanie, ale na sam jej widok się cieszę. Wózek stoi, kosmetyki zakupione. Torbę już spakowałam, jestem można powiedzieć gotowa. Teraz tylko cierpliwie czekamy.





1 komentarz:

  1. Życzę powodzenia w blogowaniu! Trzymam za ciebie kciuki! Obserwuję :)
    Pozdrawiam cieplutko
    victoriaaprincesss.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń