niedziela, 24 kwietnia 2016

Refleksje ciężarówki, czyli o czym myślisz pod koniec ciąży

A raczej o czym ja myślę. Bo pewnie wiele kobiet skupia się głównie na dziecku, które nosi w brzuchu, ja oczywiście też o tym myślę, ale myślę również o takich przyziemnych rzeczach, których obecnie tak bardzo mi brak. Tak bardzo marzę o tym, by sobie pięknie wypielęgnować stópki, ledwo je widzę w ostatnim czasie. Chciałabym, aby paznokcie nabrały neonowych kolorów, a piętki były miękkie, jak u bobaska. Chciałabym zajrzeć do sklepu, przymierzyć buty w swoim rozmiarze i to takie, które mi się spodobają. Przymierzyć. Teraz ledwo je zakładam. Boże, marzę o tym, by mój codzienny outfit był inny niż w ostatnich tygodniach. W ostatnim czasie noszę dwie sukienki na zmianę: czarną i czerwoną. Przecież nie kupię trzeciej, skoro zaraz ją porzucę w szafie. Tak bardzo chciałabym założyć zwykłe jeansy i zwykłą koszulkę. Albo kupić sobie nowy strój na siłownię! I w ogóle wrócić na siłownie! O rany, tak dawno tam nie byłam. Moja skóra jest taka blada. A gdyby tak zajrzeć od czasu do czasu na solarium, albo wystawić nóżki na słońce? Byłoby cudownie. Ta czerwona pomadka ostatnio w drogerii tak bardzo mi się podobała. Ale wypadałoby powtórzyć kurację wybielającą zęby. A jeszcze nie mogę... Czy to wszystko co napisałam jest puste i oznacza, że będą złą mamą, skoro myślę o sobie? Kocham moje maleństwo, którego jeszcze nie znam, ale je czuję. Będę starała się być dla niego najlepszą mamą na świecie. I marzę też o tym, by w tym wszystkim się nie zatracić i znaleźć chwilę dla siebie, zadbać o siebie, dobrze czuć się ze sobą. To wcale nie znaczy, że teraz jestem na jakimś marginesie, nie dbam o siebie i chodzę z odrostem na głowie. Dbam, na tyle, na ile pozwala mi moje ciało.
Mam takie motywujące zdjęcie. Tak wyglądał mój brzuch przed ciążą. Chciałabym, aby za kilka miesięcy wyglądał podobnie. Czeka mnie dużo pracy. Ale zadbam o to. Na ostatnim foto brzuch w 38 tygodniu ciąży. Już tak niewiele zostało...


Czekamy z niecierpliwością za tobą duży maluszku :)

czwartek, 21 kwietnia 2016

Recenzja podkładów: Bourjois 123 Perfect CC Cream, Healthy Mix Serum, L'oreal Infallible Matte

Zakupy w sieci Rossmann udane! Zaopatrzyłam się w trzy produkty. Jeden z nich już wytestowałam i mogę podzielić się pierwszym wrażeniem. Poza tym, chciałam również dodać opinię o innych podkładach, jakich obecnie używam. Moja kosmetyczka nie jest za bogata, teraz wypełniona trzema podkładami, prawdopodobnie długo, długo nic nowego się w niej nie pojawi, póki nie zużyje obecnych.
Oto rzeczy, w które zaopatrzyłam się dzięki mega promocji.


poniedziałek, 18 kwietnia 2016

Promocje Rossmann -49% na kwiecień 2016!

W środę rusza kolejna promocja na kolorówkę w Rossmannie! Osobiście bardzo się cieszę, akurat chciałam wypróbować kilka nowych kosmetyków no i zaopatrzyć się w jakiś lekki podkład na lato. Poza tym uwielbiam takie obniżki! Mogę wtedy pozwolić sobie na kosmetyki z nieco wyższej półki cenowej niż kiedy miałabym je zakupić w cenie regularnej.
Tak więc:
- od 20 kwietnia (środa) do 25 kwietnia (poniedziałek) promocja -49% obejmuje kosmetyki do twarzy, czyli podkłady, pudry, brązery, róże i korektory do twarzy,
- od 26 kwietnia (wtorek) do 2 maja (poniedziałek) promocja -49% obejmuje kosmetyki do oczu, czyli tusze, cienie do powiek, kredki do oczu, eyelinery,
- od 4 maja (środa) do najprawdopodobniej 9 maja (poniedziałek) promocja -49% obejmuje kosmetyki do ust, czyli pomadki, konturówki, błyszczyki oraz kosmetyki do paznokci (lakiery, odżywki).


środa, 6 kwietnia 2016

Co wziąć ze sobą na porodówkę?

Myślę, że po 30 tygodniu ciąży warto przygotować się do porodu, czyli zorganizować bagaż dla siebie i maluszka. Każdy szpital ma inne wymogi, wypiszę to, co powinno znaleźć się w wyprawce do szpitala, do którego ja się wybieram. Oddziel rzeczy dla siebie i te dla maluszka.


poniedziałek, 4 kwietnia 2016

35 tydzień - to już tak blisko!

Przedstawiam wam swoją osobę i tą malutką jeszcze w brzuchu - Cezarego. Jestem w 35 tygodniu ciąży, czas błogosławieństwa bardzo szybko mija, odliczam dni do końca, momentami stresuję się, w końcu to moja pierwsza ciąża i nie mam doświadczenia. Nie wiem jak zareaguje na ból, czy w ogóle będzie boleć, nastawiam się pozytywnie, że dam sobie radę i nie ma co panikować. Położne często porównują poród do przebiegnięcia maratonu. Ja już raz maraton w życiu przebiegłam i nie było tak źle. Jeśli ma to być maraton, to poradzę sobie. Jak każda przyszła mama przygotowałam łoże dla maleństwa, pewnie kołderka w najbliższym czasie wykorzystana nie zostanie, ale na sam jej widok się cieszę. Wózek stoi, kosmetyki zakupione. Torbę już spakowałam, jestem można powiedzieć gotowa. Teraz tylko cierpliwie czekamy.